Zimowe leszcze
Leszcz...jakże niedoceniona ryba przez wielu wędkarzy, szczególnie przez " specjalistów " od ryb drapieżnych.
Poniekąd można się z tym zgodzić, szczupak, sandacz czy okazały sum okazuje się wspaniałą życiówką do której to często powracamy w opowieściach z innymi wędkarzami, ale za to jaka inna ryba potrafi sprawić tyle frajdy, kiedy to uda nam się trafić do ostoi w której przebywają wręcz ogromne stada tego osobnika.
Zima dla miłośników leszczy nie jest łaskawa, często odnalezienie zimowiska tej ryby w rzece jest niezwykle trudne, dotarcie do niego jeszcze trudniejsze. Zadni przygody łowcy szybko się nie poddają, często zauważyć można wędkarzy z kubkiem gorącej herbaty w oczekiwaniu na " okaza ".
Pamiętać jednak należy, że "zimowe" leszcze w odróżnieniu od "letnich" są bardziej anemiczne, proces metabolizmu o tej porze roku jest znacznie zwolniony a zapotrzebowanie na pokarm, jest znacznie mniejsze i należy uważać, na nadmiar zanęty. Zanęta powinna zawierać minimalne ilości pożywienia dobrze jeśli jest to zanęta 100% naturalna wzbogacona o jokersa, larwy ochotki, którym ta ryba na pewno się nie oprze.


