Przygotowane ziarna nawlekamy dosyć ciasno jedno przy drugim na haczyk numer 16–18 tak, aby razem przypominały segmentowy tułów larwy. Mimo, że ziarna te są stosowane bardzo rzadko przez wędkarzy, warto jest je zastosować podczas połowu leszczy i płoci. Kaszę parzymy podobnie jak pszenicę, gotujemy na wolnym na ogniu do momentu aż ziarna zaczną nam pękać. Pamiętaj by nie były zbyt miękkie, inaczej mogą łatwo nam spadać z haczyka a tego nie chcemy.
Z kaszy manny można również przygotować bardzo łowne i skuteczne ciasto. Na wolnym ogniu gotujemy szklankę wody z niewielką ilością cukru, olejku zapachowego oraz, w razie potrzeby możemy dodać barwnika. Wsypujemy kaszkę i zaczynamy starannie mieszać pamiętając aby jej nie przypalić. Kończymy podgrzewanie w momencie. kiedy kaszka stanie się odpowiednio gęsta i kleista. Jeśli jednak ciasto wyjdzie nam zbyt rzadkie, nie jest jeszcze za późno by zwyczajnie dosypać na gorąco kaszki, a jeśli wyda nam się zbyt gęste, wystarczy wdusić gotowanego ziemniaka...i gotowe.


