Zanurzone konary drzew, korzenie, jak również podwodne '' trawy '' są idealnym miejscem pobytu drapieżników czyhających na swoją ofiarę. Jednak niejednokrotne zaczepy i możliwość utraty ulubionej blaszki, zwykle zniechęca wędkarzy do tego typu poczynań i zwyczajnie odpuszczają sobie, kiedy to właśnie największe prawdopodobieństwo złowienia występuje w takich to właśnie miejscach. Wychodząc z założenia, i przyjmując porzekadło '' gdzie są patyki, tam są wyniki '' nie powinniśmy tak szybko się zniechęcać, w końcu pomysłowość wędkarzy nie zna granic Idealnym rozwiązaniem w takich przypadkach, może być doczepienie kawałka patyczka poprzez lekkie nakłucie grotem naszego haka, gdzie ów kijek doskonale spełni funkcję wypornościową, uniemożliwiając zejście przynęty w niższe partie wody, pamiętając jednak o tym, by już przy lekkim zacięciu przynęta mogła zostać uwolniona od patyczka.


