Do tego są wystarczająco twarde, i nie ma tego problemu z wabieniem drobnicy i wyjadaniem przez nią zanęty. W ten sposób nastawiając się na większe okazy nie doświadczamy przyłowu małych płoci, krąpi... Proces gotowania jest trochę rozciągnięty w czasie i należy je dobę wcześniej namoczyć w wodzie. Odpowiednio namoczone ziarna stają się okrągłe i znacznie powiększą swoją średnicę. By owoce klonu były wystarczająco miękkie dla ryb gotujemy je dobrą godzinę, a czasami nawet dłużej. Dobrze jest śledzić ten proces wyjmując z wrzątku kilka ziaren i sprawdzić w palcach i ocenić według własnego uznania czy już się nadają. Nie należy przejmować się, że są wciąż twarde ważnym jest by po naciśnięciu czy też po nakłuciu igłą nie pękały. Sprawdzone tak owoce klonu zestawiamy z ognia do ostygnięcia, po czym możemy użyć ich jako zanęty.


