Konstruowanie zestawu zaczynamy od odwinięcia krótkiego odcinka żyłki ze szpuli. Żyłkę przewlekamy przez oczko w korpusie spławika od góry ku dołowi. Ze statecznika zsuwamy koszulki, które nawlekamy na żyłkę, a następnie, już razem z żyłką, zakładamy z powrotem na statecznik. Spławik ustawiamy tak, aby poniżej niego zwisał około 20 centymetrowy odcinek żyłki. Tutaj szczypcami zaciskamy śruciny. Po zaciśnięciu kilku śrucin, których łączna masa jest dobrana do wyporności spławika, zanurzamy zestaw w szerokim naczyniu z wodą lub w łowisku.
W zależności od tego, jaka część spławika wystaje z wody, kolejne czynności wyglądają następująco:
• jeśli spławik tonie, trzeba zdjąć jeden ciężarek gdy z wody wystaje antenka i część korpusu, spławik jest niedociążony, trzeba dołożyć jedną śrucinę z wody wystaje tylko antenka spławika, spławik jest właściwie wyważony. Kiedy mamy już dobrze wyważony spławik, trzeba go przesunąć na żyłce o kilkadziesiąt centymetrów. Następnie powolnym ruchem przesuwamy za nim wszystkie śruciny po kolei i odcinamy tę część żyłki, na której były zaciskane śruciny. Jeśli podczas przesuwania doszło do zgniecenia dłuższego kawałka żyłki, to też musimy go odciąć, bo ten fragment ma znacznie zmniejszoną wytrzymałość. Następnie wiążemy pętlę i rozmieszczamy po kolei wszystkie śruciny. Jeśli któraś z nich zbyt lekko przesuwa się po żyłce, musimy ją docisnąć szczypcami. Do pętli mocujemy przypon. Przypinamy haczyk do gumki recepturki umieszczonej na rozłożonym wędzisku i odmierzamy długość żyłki od gumki do końca szczytówki. Cały zestaw z przyponem powinien być krótszy o 25-50 cm od wędziska
Po odmierzeniu właściwej długości wiążemy pętlę i mamy gotowy zestaw, który możemy przypiąć do końcówki kija i zacząć łowić.


