• wędkarstwo - poradnik wędkarski
    logo - strona główna kalendarza

    Jigowanie - technika połowu


     Jigowanie - technika łowienia bardzo często spotykana również na naszych rodzimych łowiskach. Metoda ta przypłynęła do nas zza oceanu wraz z miękkimi (gumami) przynętami. Teraz raczej każdy spinningista wie co oznacza to pojęcie. 

    jigowanie - technika
    jigowanie

    Jednak czy oby napewno łowienie na przynęty zwane jigami, musi być jigowaniem? Jeszcze jest niewielu wędkarzy, którzy potrafią w prawidłowy sposób odpowiedzieć na to pytanie, jak również mało jest jest tych, którzy w ogóle się nad tym zastanawiają. Niestety dla wielu, zwłaszcza tych początkujących wędkarzy, jest to dość niespotykana i egzotyczna nazwa. Jednak warto jest się z nią zapoznać, choćby z tego względu, że jigowanie to bardzo skuteczna metoda dająca nam nieograniczone możliwości, generując więcej pomysłów na bezrybie. Jest bardzo skuteczną formą połowu niemal wszystkich drapieżników. Czym jest zatem jigowanie? Na czym polega ta technika?


     Kiedyś, kiedy metoda jigowania nie była nam jeszcze zbyt dobrze znana, wpadł mi w ręce ciekawy artykuł. Co prawda nie nauczył mnie jeszcze jigować, lecz pozwolił ustrzec się największego z możliwych błędów. Otóż artykuł ten, opowiadał o pewnym wędkarzu - Polaku, który spinningiem zaraził się w Kanadzie, gdzie pracował przez kilkanaście lat. Po powrocie do kraju nie mógł wprost uwierzyć, jak zobaczył nad wodą, co nasi rodacy wyczyniają z jigami. Nie docierało do niego, że niektórzy widzą sens w jednostajnym ściąganiu tych przynęt. W USA, czy Kanadzie takie łowienie jigami jest po prostu niewyobrażalne i nielogiczne.

    Chcąc przedstawić choć kilka sposobów skutecznego jigowania, zacznę od znanej głównie ze zbiorników zaporowych i polowań na sandacze - "metody opadu". Metoda prosta – zdawało by się, jednak niewielu wędkarzy opanowało ją do tego stopnia, by mieć naprawdę wymierne efekty. Polega ona na zwyczajnym skakaniu jigiem po dnie, oraz ciągłym kontrolowaniu opadającej przynęty. W momencie kontaktu przynęty z wodą, likwidujemy luz linki i unosimy wędzisko do góry. W tym momencie przynęta opada na dno, a nasza rola polega na bacznym obserwowaniu szczytówki oraz linki. Szczytówka podczas opadania przynęty, powinna być lekko przygięta. Kiedy zaś jig dotrze do dna, powinna się wyprostować. Wykonując kolejny skok, znów przygniemy szczytówkę i podczas lądowania na dnie wabika ona znów się wyprostuje. Należy pamiętać, że linka musi być ciągle napięta. Każde przygięcie bądź nagłe wyprostowanie szczytówki, naprężenie lub poluzowanie linki, czy też jej najmniejszy odjazd w bok kwitujemy zacięciem. Często sandacz atakuje przynętę podczas opadania, lecz brania możemy spodziewać się również podczas jej ruchu wznoszącego po podbiciu z dna. Bardzo często też, uderza w przynętę gdy ta spoczywa bez ruchu. Pozostawienie na dłuższą chwilę jiga na dnie, także może przynieść nadzwyczajne efekty. Jig potrafi ugrząźć pozostawiony w lekko mulistym dnie, a ponowny ruch przynęty powoduje wzbicie się obłoczka nad dnem. To jeden z lepszych sposobów wabienia drapieżników. Podczas połowu tą metodą powinniśmy stosować jak najbardziej urozmaicone techniki prowadzenia jiga. Czasem skuteczne są długie i powolne skoki po dnie, innym razem krótkie i szybkie. Najlepiej więc prowadzić przynętę intuicyjnie, czasem szybciej, czasem wolniej. To właśnie takie prowadzenie przynęty zapewnia tej metodzie nadzwyczajną skuteczność.

    Bywają dni kiedy sandacze są ospałe, kiedy musimy wzbudzić agresję drapieżnika, niejako sprowokować go do ataku. Skuteczna bywa tu metoda zwana "ciężkim opadem". Polega ona na prowadzeniu jiga po dnie klasycznymi skokami, lecz z mocnym zaznaczeniem uderzenia o dno. Przynęta musi być wręcz przeciążona i musi uderzać o podłoże z wyraźnym impetem. Zarzucamy przynętę i w momencie jej pierwszego kontaktu z wodą, wybieramy luz na lince. Pierwszy opad powinien odbywać się na względnie maksymalnym naprężeniu linki. Jest to o tyle istotne, gdyż często właśnie w tej fazie następują brania. Dlatego warto też hamować linkę w ostatniej fazie lotu naszego jiga. Gdy przynęta osiągnie dno, podbijamy przynętę do góry, prowadząc ją skokami. Pamiętać należy, że po każdorazowym poderwaniu wabika do góry, z racji sporego obciążenia, opada on z dużą prędkością. Należy więc podbijać naszego jiga najlepiej jednocześnie przy użyciu wędki i kołowrotka, stosując tzw. „podwójne podbicie". Tylko wtedy mocno obciążona przynęta wzniesie się na odpowiedni poziom ponad dnem, z którego pikować będzie w dół. Wybieranie luzów linki przy tak szybko opadającej przynęcie wymaga albo większego przełożenia w kołowrotku, albo bardzo szybkiego kręcenia korbką. Branie może nastąpić w każdej fazie takiego jigowania - najczęściej jednak zdarza się przy kontrolowanym opadzie po zarzuceniu przynęty, oraz tuż po poderwania jej z dna przy kolejnych skokach.

    Kolejny sposób jest również niejako powiązany z opadem, gdyż poruszamy się w okolicy dna i przynęta musi penetrować odpowiedni obszar. Po zarzuceniu pozwalamy przynęcie opaść na dno, kontrolując linkę na zamkniętym kabłąku. Kiedy przynęta osiągnie dno, wykonujemy wędziskiem przeciągnięcie na odcinku około metra. Równym, spokojnym tempem nad dnem. Po czym pozwalamy przynęcie opaść. W końcowej fazie przeciągania warto lekko unieść szczytówkę. Wtedy nasza przynęta wykona ruch w stronę powierzchni wody. Lubią to zwłaszcza okonie i często atakują przynętę, która ucieka im w ten sposób spod pyska. Metoda ta jest podobna do łowienia "na wleczonego" która sprawdza się głównie w okresie słabego żerowania ryb. Kiedy inne metody jigowania zawodzą, sunący majestatycznie przy dnie wabik potrafi zachęcić do ataku najbardziej leniwe i ospałe ryby. Moim zdaniem jest to też doskonałe rozwiązanie na dno które wyłożone jest sporymi kamieniami. Przynętę pozostawiamy na dnie i przesuwamy ją delikatnymi ruchami szczytówki, nie tracąc kontaktu z dnem. Kiedy natrafimy na większe głazy, pozwalamy by nasz jig spadał z nich swobodnie a następnie wspinamy się nim z powrotem do góry. Można w ten sposób łowić sandacze, sumy i okonie. Doskonałe do tej techniki nadają się przynęty imitujące: żaby, raki, jaszczurki, pijawki itp.

    Jednak jigowanie to nie tylko "opad" i opukiwanie dna. Przynęty jigowe możemy prowadzić w różnych partiach wody. Warto dodać, że nie zawsze przynęta musi osiągać dno. Można jigować ograniczając opad tylko do pewnej głębokości. Bardzo ciekawym i skutecznym sposobem jest prowadzenie przynęty w pół wody z umiarkowaną szybkością, by po kilku ruchach korbką kołowrotka zaprzestać na moment zwijania linki z jednoczesnym podniesieniem szczytówki do góry. Prowadzona po równym torze przynęta po zaprzestaniu zwijania zaczyna swobodnie opadać, a podniesiona szczytówka napręża nam linkę, przez co ani na moment nie tracimy kontaktu z przynętą. Brania następują zazwyczaj podczas opadania jiga. W trakcie jednego prowadzenia warto zastosować kilka razy zatrzymanie i swobodne opadanie przynęty. Inną, wartą polecenia metodą jigowania jest technika "schodów". Sposób dobry na łowiska z dużą ilością zaczepów na dnie. Technika ta polega na ciągłym podnoszeniu i opuszczaniu przynęty, nie pozwalając przynęcie opaść na dno. Przynęta powinna poruszać się nad samymi zaczepami. Bardzo istotny jest tutaj dobór obciążenia, a także synchronizacja ruchów wędziska i kołowrotka. Tor poruszania się naszej przynęty powinien przypominać zęby piły, schody itp. Im nasza przynęta jest bliżej brzegu, tym skoki powinny być niższe, aby penetrowała stałą warstwę wody.

    Opisałem tu ogólne pojęcie techniki jigowania, i zaledwie kilka najczęściej spotykanych nad wodą metod prowadzenia jigów. Warto jednak przeplatać różne metody połowu poszukując tej najskuteczniejszej w danym dniu, na danym łowisku. Jeśli w jakiejś konkretnej fazie mamy branie, warto poświęcić jej trochę więcej czasu. Żaden drapieżnik nie lubi schematów, i każdy ruch prowadzenia jiga powinien być inny. Zachęcam do wypróbowania tej techniki zwłaszcza tych, którzy łowią na jigi a nie jigują nimi. Warto eksperymentować nad wodą, szukać nowych pomysłów na atrakcyjną dla drapieżnika prezentację przynęty. Kto wie. Być może któryś z Was odkryje nową, skuteczniejszą od najbardziej znanej i rozpowszechnionej "metody opadu"?

    skuteczna przynęta
    Autor: Poradnik wędkarski 01 Jan, 2024
    Wędkarstwo to pasja wielu ludzi, którzy lubią spędzać czas na łonie natury i cieszyć się z dorodnych połowów. Aby osiągnąć sukces na łowisku, nie wystarczy jednak mieć dobrego sprzętu i umiejętności. Kluczową rolę odgrywa również odpowiedni dobór przynęty, która ma za zadanie zwabić i sprowokować rybę do ataku. Wśród wielu rodzajów przynęt, które można stosować w różnych metodach i warunkach, szczególną popularnością cieszą się przynęty zwierzęce, czyli żywe robaki, larwy, owady i małe rybki.  Jak skutecznie łowić na przynęty zwierzęce? Oto kilka porad, które mogą się przydać.
    kotwica do łódki wędkarskiej
    Autor: Poradnik wędkarski 04 Sep, 2023
    Kotwica to jeden najważniejszych z elementów wyposażenia łodzi. Jej zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa w czasie cumowania i spoczynku. Pomaga stabilizować jednostkę podczas wymagających warunków. Sprawdź, jak dobrać odpowiednią kotwicę do łódki wędkarskiej!
    rosówka po deszczu
    Autor: Poradnik wędkarski 27 Aug, 2023
    Rosówki w sklepie są drogie, dlatego wielu wędkarzy zbiera je samodzielnie.
    wpływ roślinności na połów ryb
    Autor: Poradnik wędkarski 30 May, 2023
    Wędkarstwo to nie tylko sztuka połowu ryb, ale także zrozumienie ich preferencji żywieniowych i środowiskowych. Roślinność odgrywa kluczową rolę w ekosystemach wodnych, zapewniając schronienie, pokarm i miejsca tarła dla ryb. Różne gatunki ryb mają różne preferencje co do rodzaju roślinności, w jakiej się odnajdują. W tym artykule przyjrzymy się roślinności w wędkarstwie i jakie ryby lubią różne typy roślin.
    Pokaż więcej
    Share by: